Podstawową cechą dzieciństwa jest rozwój. Rozwój fizyczny, intelektualny, społeczny, by przebiegały poprawnie, potrzebują przestrzeni, ruchu, zmian, różnorodności i wyzwań. Kolejnym niezbywalnym warunkiem pozytywnego wzrastania jest harmonia, czyli rozwój wieloaspektowy i zrównoważony. Tymczasem coraz częściej daje się zaobserwować ograniczenie aktywności dzieci do udziału w świecie wirtualnym, z którego czerpią wiedzę, rozrywkę, wzorce zachowań, przyjaciół. Odbywa się to kosztem ich orientacji w realnym świecie, osobistych relacji, praktycznych umiejętności, co ewidentnie zakłóca harmonię rozwoju. Media elektroniczne w życiu dzieci stanowią, więc poważny problem.
Uzależnienia behawioralne dzieci związane z nadużywaniem elektroniki stają się dzisiaj jednym z największych zagrożeń. Z drugiej strony, nie sposób zaprzeczyć, że świat wirtualny to część współczesności, więc pozbawianie dziecka kontaktu z nim, w imię zdrowego życia, jak za dawnych lat, byłoby odbieraniem mu jednego z podstawowych narzędzi funkcjonowania. Przedszkole powinno, zatem zachęcać rodziców do wyważonych rozwiązań, dowodząc, że stała walka z elektronicznymi mediami w rękach dzieci nie ma sensu – ale też, że zdecydowanie warto negocjować rozsądne warunki użytkowania domowej elektroniki. Warto, by rodzic zdawał sobie sprawę, że podstawowym obszarem jego wpływu jest – ustalenie limitu użytkowania urządzeń elektronicznych przez dziecko.
Aktywność w sieci nieprzekraczająca ram czasowych odpowiadających naturalnej dojrzałości mózgu dziecka bywa, co warto podkreślić, jak najbardziej rozwojowa. 3-latek może z korzyścią dla własnego dobrego samopoczucia, wiedzy i umiejętności grać w proste gry na spostrzegawczość, polegające na klikaniu w odpowiednie punkty, układać puzzle, rozwiązywać zadania muzyczne. Rozważnie wybrana zabawa przy tablecie czy laptopie nie jest zagrożeniem, a często pomaga w nauce kolorów, dźwięków, kształtów, liter, cyfr, języków obcych, przybliża nowe dziedziny. Dodatkowo, wyposaża dziecko w umiejętności pozwalające na odnalezienie się w środowisku rówieśniczym. Uczestnictwo w świecie elektronicznych zabaw i gier oraz znajomość ich bohaterów są dziś ważną płaszczyzną porozumienia dzieci w grupach przedszkolnych czy w klasach.
Wprowadzenie dziecka w wirtualny świat bywa, zatem wskazane i pożyteczne, ale pod warunkiem, że dziecko powinno mieć w tym świecie przewodnika, który zadba o właściwy czas i charakter zabawy. Zatroszczy się też, by po intensywnych sesjach w wirtualnym świecie dziecko zmieniło rodzaj aktywności, najlepiej na coś skrajnie odmiennego, związanego z ruchem, kontaktami i wypełnianiem obowiązków: uprawiało sport, wyszło na spacer, spotkało się z przyjaciółmi, pobawiło się z domowym pupilem, pomogło w sprzątaniu czy przyrządzaniu posiłku. Zmiana aktywności z angażującej głównie wzrok i mózg na coś zupełnie innego to podstawa pełnego, zdrowego rozwoju. Niekontrolowana pod względem czasu, przewlekła i jednostajna aktywność dziecka w sieci, nieprzeplatana innymi czynnościami, traci walory rozwojowe, upośledza poznawczo i sensorycznie oraz naraża na uzależnienie.
Uwaga rodzica młodego użytkownika elektronicznych mediów powinna obejmować tematykę, którą dziecko zgłębia w świecie online. Przede wszystkim należy już na wczesnym etapie wyeliminować przekazy o charakterze agresywnym. Tych jest, niestety niemało. Świat wirtualny niesie zbyt wiele zagrożeń, by dziecko obcowało z nim sam na sam. Reguła ta dotyczy zarówno nastolatka, jak i przedszkolaka. Problemy związane z niewłaściwym przebywaniem w świecie online mogą pojawić się u dziecka w każdym wieku. Do najczęściej spotykanych należą:
- problemy ze snem
- problemy ze wzrokiem
- problemy z sylwetką i postawą
- problemy emocjonalne
- problemy z agresją
- problemy komunikacyjne, adaptacyjne i społeczne.
Odpowiedzialny rodzic aktywnie towarzyszy dziecku w odkrywaniu świata, którego cząstką, ważną dzisiaj i niezbędną, ale tylko cząstką, jest świat internetu i elektronicznych gier.
Źródło: „Bliżej Przedszkola”
Aneta Ziębka