Co to jest stres? Stres jest reakcją organizmu na jakieś wydarzenie, które zakłóca naszą równowagę, obciąża lub przekracza nasze możliwości do poradzenia sobie. Mogłoby się wydawać, że coś takiego jak stres dziecięcy występuje rzadko, bo czym niby dziecko miałoby się stresować? Nic bardziej mylnego. Współczesne dzieci mają go pod dostatkiem, a my dorośli musimy zdawać sobie z tego sprawę i robić wszystko by niwelować skutki stresu u dzieci. Wiadome jest, że nie da się całkowicie uchronić dziecko od stresu – co zresztą nie byłoby wcale dobre, ponieważ dzieci muszą uczyć się radzić sobie w różnych, również stresujących ich sytuacjach.
Jakie są najczęstsze przyczyny dziecięcego stresu? SZYBKIE TEMPO ŻYCIA, mało czasu spędzonego na świeżym powietrzu, a większość przed ekranami – komputera, telewizji, telefonu. Niby to oczywiste, niby „takie czasy” – więc gdzie tkwi problem? Dziecko spędzające większość czasu przed ekranami nie ma możliwości poznawania kolegów, uczenia się prawidłowych relacji z rówieśnikami.
Najważniejsza staje się wiedza encyklopedyczna, nauka czytania i pisania, dodatkowe zajęcia – angielski, piłka itp. Owszem, to wszystko jest bardzo ważne, jednak musimy wiedzieć, że tych wszystkich „szkolnych spraw” – nauka czytania, pisania, liczenia, nasze przedszkolne dzieci się nauczą. Dajmy dzieciom być po prostu dziećmi, co im po tym, że świetnie liczą, czytają jak nie będą potrafiły zbudować relacji z innymi dziećmi. Brak wiedzy i ćwiczeń w czasie swobodnej zabawy, podczas gdy dzieci mają możliwość sprawdzenia, przetestowania różnych opcji budowania relacji społecznych jest jednym z czynników wywołujących dziecięcy stres. Im mniejsze te umiejętności, tym stres większy. A on owocuje w kolejnych latach. Na rozwój tych kompetencji bardzo ważny jest okres przedszkola, to właśnie teraz jest najlepszy czas na naukę budowania relacji. Przedszkolaki nie spędzają czasu w mediach społecznościowy, a starsze dzieci już tak. W mediach społecznościowych łatwiej budować relacje, dlatego pamiętajmy, że to zabawa swobodna z rówieśnikami jest najlepsza.
Kolejnym czynnikiem wywołującym stres u dziecka jest brak zdrowej rywalizacji, staramy się uchronić dziecko od porażek, trudności, a musimy pamiętać, że w życiu spotkają się z niepowodzeniami. Dlatego w przedszkolu prowadzimy zabawy sportowe z elementami rywalizacji drużynowej, uczymy czym jest przegrana, że nie zawsze się wygrywa – zazwyczaj drużynowo, nie jeden na jeden. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ brak ruchu to kolejny czynnik wywołujący stres. Dziecko musi poznać swoje możliwości i nabrać odporności psychicznej, a zabawy ruchowe są świetnym polem do ćwiczenia tych umiejętności, poznawania mocnych i słabych stron, zrozumienia, że wysyłek włożony w jakieś działanie – procentuje. Dzieci, które siedzą godzinami przed ekranami nie mają szansy się tego dowiedzieć. Zabawy sportowe to jedna sprawa, a zabawy swobodne to druga sprawa. I to właśnie ich nie da się zastąpić, żadną inna aktywnością. To w czasie zabaw swobodnych dziecko ma możliwość zrzucić z siebie wiele emocji powodujących stres, być autentycznym, a także poznać zachowania innych dzieci.
Kolejnym czynnikiem wywołującym stres jest brak lub mało odpoczynku, za dużo bodźców, dzieci nie mają możliwości odpoczynku w ciągu dnia, wieczorem oglądają telewizję. To wszystko również powoduje stres, lęk, brak stabilizacji emocjonalnej, prowadzi do wybuchów dziecięcych emocji z tzw. „niewiadomego powodu”.
Jak pomóc zestresowanemu dziecku?
Najważniejsze jest ustalenie zasad korzystania z ekranów i nowoczesnej technologii. Nie chodzi tu o to by dziecku całkowicie tego zabronić. Nie chodzi również o określenie czasu np. 2 godziny dziennie ale nawyki – telefon nie na wyciągnięcie ręki, telefon to nie zabawka. Nie musi być on umilaczem czasu w czasie jazdy samochodem, w kolejce – zastąpmy go słuchaniem muzyki, czy po prostu milczeniem.
Milczenie np. w czasie jazdy samochodem ma wielką moc kojącą nerwy, tak samo jak odpowiednia dawka nudy.
Bardzo ważna jest odpowiednia dawka snu. Wypoczynek mózgu daje szansę na poradzenie sobie z nadmiarem bodźców w ciągu dnia. Ważne są też stałe pory zasypiania oraz brak ekranów minimum dwie godziny przed snem.
Więcej ruchu na świeżym powietrzu – ale o tym już pisałam.
Rozmowy z dzieckiem, nie bagatelizowanie problemów dziecka tylko zachęcanie do stawiania im czoła. Nauka tego, że nie muszą być najlepsze.
Dobrym sposobem jest też nauka relaksowania się. Nie chodzi o granie w ulubioną gré na tablecie ale o np. zabawy związane ze skupieniem na przyrodzie, ćwiczenia oddechowe.
źródło: bliżej przedszkola
Izabela Szczurek